poniedziałek, 9 września 2013

Ekspresowa nalewka miętowa

Ktoś ostatnio miał chętkę na kolejny przepis na nalewkę... chętnie służę pomocą.
Tym bardziej, że akurat ta konkretna, jest jedną z moich ulubionych z kilku względów.
Primo - jest naprawdę ekspresowa; na "przegryzienie się" spokojnie wystarcza jej miesiąc, secundo - jest prosta, jak drut, tertio - tania, jak barszcz i wreszcie quarto - jest PRZE-PYSZ-NA. ;)
Liście mięty siekamy i odmierzamy ich łyżkę stołową, po czym przesypujemy je do słoika i zalewamy spirytusem.
Mieszamy i odstawiamy na tydzień w ciemnym miejscu.
Po tym czasie alkohol przecedzamy i łączymy z wystudzonym syropem, który powstaje po zagotowaniu wody z cukrem.
Całość dokładnie mieszamy i odstawiamy w ciemne miejsce na miesiąc.

TYLKO MIESIĄC! :)

2 komentarze:

  1. Droga Pani, sugeruję (jeśli można, oczywiście :) ): a) dać więcej listków, powiedzmy 1 garść, b) obniżyć stężenie spirytusu z 95% do 70%. Moje doświadczenie mówi, że ten 70% lepiej wyciąga czynniki smakowe z tkanek roślinnych ponieważ nie 'zamurowuje' ścianek komórkowych. Jak Pani ocenia moje sugestie? Przy okazji: zauważyłem że użycie listków suszonych daje trwalszą barwę z palety zielonych (wolniej przechodzi w brązy) niż świeżych, a czynnikiem przyspieszającym niechcianą zmianę barwy jest promieniowanie Słońca. Dlatego: 1. wszelkie operacje na miętówkach powadzę późnym wieczorem lub w nocy, 2. wlewam swoje miętówki do butelek ceramicznych lub ciemnobrązowych, np. po Ballantines Whisky. Chętnie zapoznam się z Pani uwagami do mojej wyppowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sam zajmuję się nalewkami od kilku lat i wydawało mi się, że już trochę wiem ale... co co Pan napisał jest dla mnie nowością i wydaje mi się, że to dobre pomysły; dzisiaj robię miętówkę i melisówkę właśnie i na pewno rozcieńczę spirytus do 60%, którego coraz więcej w sklepach; dla mnie bardzo ważny jest kolor - co roku udaje mi się otrzymać delikatną zieleń, w taki oczojebny zielony a'la płyn do mycia naczyń Ludwik nie wierzę ;-)

      Usuń