wtorek, 17 czerwca 2014

Nalewka na rozmarynie


































Długo zbierałam się, żeby wrzucić ten przepis.
Nie byłam do niego przekonana, ale tak to jest, jak ocenia się książkę po okładce. ;)
Odstała sobie miesiąc i już jest pyszna!
Cóż poradzić..., najpewniej następnego miesiąca już nie wytrwa.


  • 20g świeżych gałązek rozmarynu
  • 500ml spirytusu rozcieńczonego do 40% lub czysta wódka
  • połowa średniej cytryny
  • 250g cukru
  • 50g miodu pszczelego
  • 300ml wody


Rozmaryn przepłukujemy i jego gałązki rozdzielamy na nieco mniejsze.
Wrzucamy je do sporego słoja i zalewamy alkoholem.
Odstawiamy pod przykryciem w ciemne miejsce, na około 2 tygodnie.
Po tym czasie nalew przelewamy przez czystą, płócienną ściereczkę i odstawiamy na bok.
Z cukru, wody i miodu robimy syrop, który następnie pozostawiamy do wystygnięcia.
Łączymy go w słoju z rozmarynowym nalewem.
Cytrynę parzymy we wrzątku, po czym ocieramy z jej połowy skórkę oraz wyciskamy sok.
Tak startą skórkę, jak i sok wlewamy do słoja z nalewką.
Całość dobrze mieszamy i tak przygotowany alkohol odstawiamy na przynajmniej miesiąc w chłodne, ciemne miejsce.

Nalewka ma ciekawy, niecodzienny smak.
Jak ktoś dobrze ujął "lepiej się tym nie zważyć", ale lampeczka dla zdrowotności na pewno nie zaszkodzi. :)

2 komentarze:

  1. Nalewka minimum powinna odstać 3 miesiące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o te ziołowe, trzy miesiące to rzeczywiście odpowiedni czas, owocowe powinny zaś odpoczywać minimum pół roku.
      Napisałam, że miesiąc to najkrótszy czas leżakowania, by nie wyjść na hipokrytkę - u mnie nie stała dłużej. ;)

      Usuń