▼
sobota, 9 marca 2013
Zakwas na tradycyjny żurek
Nie wiem, jak inni, ale ja wiosennych świąt nie wyobrażam sobie bez tradycyjnego, polskiego żurku.
Nie tego z torebki, który jest o wiele za słodki i zawiesisty, a prawdziwego, przyrządzanego na domowym zakwasie i wędzonce.
Ze względu na mój stan i inne okoliczności, u nas Jare Gody w tym roku tydzień przed czasem.
Co za tym idzie, pora zająć się przygotowaniami, a jedną z pierwszych poczynionych przeze mnie akcji jest właśnie nastawienie zakwasu.
1 szklanka mąki żytniej (t720)
3 szklanki letniej wody
5 dużych ząbków czosnku
1 łyżeczka soli
2 listki laurowe, ok. 10 ziaren ziela angielskiego
duża piętka czerstwego żytniego chleba (ten z foliowych opakowań jest pasteryzowany, nie będzie się nadawał)
W misce zalewamy mąkę ciepłą wodą i dokładnie roztrzepujemy, by nie było grudek. Solimy i dorzucamy ziele i listki.
Czosnek kroimy na plasterki/miażdżymy, jak kto woli (ja robię pół na pół) i dodajemy do masy.
Po wymieszaniu przelewamy miksturę do szklanego, bądź glinianego naczynia (poczciwy litrowy słoik na pewno zda egzamin). Nakrywamy całość piętką chleba i przykrywamy ściereczką/gazą, by przyszły zakwas miał dostęp powietrza.
Pozostawiamy w ciepłym miejscu na tydzień, pamiętając, by co dzień całość zamieszać.
Po tygodniu magiczny napój jest gotów, by powstała z niego pyszna zupa, na którą przepis podaję tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz