Kolejne danie, które w innym miejscu , niż dom nigdy jeszcze mi nie smakowało.
Najlepsze i jedyne, to te duszone w sosie pomidorowym na mięsnym bulionie.
Zrobiłam dziś pół ogromnego gara i... właściwie już zniknęły. ;_;
Najlepsze i jedyne, to te duszone w sosie pomidorowym na mięsnym bulionie.
Zrobiłam dziś pół ogromnego gara i... właściwie już zniknęły. ;_;
- 1 główka białej kapusty
- 0,5kg mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
- 200g ugotowanego białego ryżu
- 1,5 litra bulionu mięsnego
- 1 ząbek czosnku
- 2 nieduże cebule
- 3 łyżki masła
- 50g koncentratu pomidorowego
- kawałeczek korzenia selera
- przyprawa warzywna, pieprz
Z kapusty wycinamy głąb, zdejmujemy kilka pierwszych, zwykle nieładnych i zdrewniałych liści.
Następnie główkę parzymy we wrzątku przez 20 minut, a najlepiej podgotowujemy kilka chwil w wodzie z łyżką cukru.
Należy uważać jednak, by liści nie rozgotować.
Pierwsze 2 sparzone liście zdejmujemy i układamy je na dnie garnka, w którym będziemy gotować gołąbki.
Pozostałe zdejmujemy z główki bardzo delikatnie, uważając, by się nie porwały.
Każdy z nich pozbawiamy za pomocą ostrego noża twardego rdzenia.
Jeśli zajdzie potrzeba, by gołąbki lepiej się zawijało, można również rozbić to miejsce tłuczkiem do mięsa.
Mięso mielone mieszamy z ryżem oraz zmiażdżonym ząbkiem czosnku.
Doprawiamy farsz przyprawą warzywną oraz sporą ilością pieprzu.
Na każdy liść kapusty układamy sporą ilość farszu i zawijamy je na kształt koperty.
Układamy je ścisło w garnku, by gdy zostaną zalane sosem, nie zaczęły się rozpadać.
Na wierzch układamy kilka pozostałych liści kapusty.
Cebule kroimy w kosteczkę i szklimy na maśle.
Zasmażamy z nią koncentrat i łączymy z mięsnym bulionem.
Gotowym sosem pomidorowym zalewamy w garnku gołąbki, dorzucamy do nich seler.
Gołąbki dobrze jest ucisnąć z góry pokrywką mniejszą od garnka w którym się gotują, by nie wypływały i nie rozpadły się.
Dusimy je w niezbyt wysokiej temperaturze przez około godzinę, do półtorej.
Uwielbiam, ale wciąż jest to danie, na które jeżdżę do mamy - jedno z niewielu domowych, którego jeszcze nie robiłam. Mama robi najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńMoje są, nieskromnie powiem, pyszne, ale fakt, nie ma to, jak u mamy. :(
Usuńa ja drogie panie golabki ( jak i wszystkie inne potrawy robie sam , zona sie zajada
OdpowiedzUsuń