expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

Ostatnio dodane przepisy

Szukaj na tym blogu

wtorek, 19 marca 2013

Mazurek czekoladowy


Jedna z moich ulubionych wiosennych przyjemności. Choć po jednym kawałku jestem zasłodzona, jak po zjedzeniu miliona tabliczek czekolady.. to wciąż uwielbiam zjadać go nawet przez kilka dni po upieczeniu.

Ciasto:
2 szklanki mąki
kostka masła
1/2 szklanki cukru pudru
2 żółtka


Polewa:
150g cukru
50g mlecznej czekolady


Mąkę przesiewamy, siekamy z masłem/margaryną i cukrem, po czym dodajemy żółtka i szybko wyrabiamy jednolite ciasto.
Wyrobione, zawinięte w folię spożywczą wstawiamy do lodówki na około (raczej nie mniej, choć można więcej) pół godziny. Po tym czasie dowolnie formujemy ciasto; u mnie tegoroczny jary mazurek jest okrągły.

Część osób pozostawia pewną ilość ciasta do obłożenia brzegów placka, ja jednak układam całe ciasto w formie, jak na załączonym zdjęciu. Przy takich praktykach przydaje się wysoka, sylikonowa tortownica.
Do kruchego ciasta, wbrew wszystkiemu, nigdy nie lubiłam używać foremek do tarty.

Przygotowane ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy do uzyskania złotego koloru. Warto przed pieczeniem delikatnie "podziurkować" je widelcem, by nie spuchło i nie odkształciło się.

Gdy podstawa upiecze się i ostygnie, przygotowujemy masę.
Cukier zagotowujemy z 3/4 szklanki wody, zmniejszamy ogień i pilnujemy momentu zgęstnienia.
Zdejmujemy z kuchenki i mieszamy/ucieramy masę do czasu, gdy zbieleje.Czekoladę rozpuszczamy w rondelku (w razie potrzeby z odrobiną wody), po czym mieszamy z rozpuszczonym, utartym cukrem i dokładnie mieszamy. Jeszcze ciepłą i płynną polewę wylewamy na ciasto i dowolnie ozdabiamy.

Przyznaję się bez bicia, że do tego ostatniego nie przyłożyłam się za dobrze.
Smak jednak jest doskonały, więc polecam. ;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.