Ostatnio nie rozumiem blogspota.
Wszystkie moje zdjęcia wyglądają dobrze właśnie poza tą domeną, na której wszystko wydaje się być bardziej jaskrawe...
Mniejsza jednak o sprawy techniczne. ;)
Dziś mam przyjemność zaprezentować Wam przepyszne sajgonki, bardzo łatwe do przygotowania w domu.
Moja wersja nie zawiera makaronu sojowego, ponieważ bardzo trudno było mi go znaleźć...
Mimo wszystko, naprawdę polecam. :)
- 2 opakowania papieru ryżowego (u mnie mały, okrągły)
- 400g mięsa drobno zmielonego (np. z łopatki wieprzowej, ale może być także indyk)
- 1 duża marchew
- 1 łyżeczka otartego, świeżego imbiru
- 1 łyżka sosu sojowego jasnego
- 1 pęczek świeżej natki pietruszki
- 2 duże szalotki (ew. zwykła biała cebula)
- 2 ząbki czosnku
- kilka suszonych grzybów mun
- sok z połowy limonki
- 2 jajka
- pieprz czarny, świeżo mielony
- sól morska
- olej rzepakowy do smażenia
- szczypiorek do podania
Na patelni, rozgrzewamy niewielką ilość oleju i delikatnie szklimy na nim drobno posiekane szalotki.
Grzyby mun zalewamy wrzątkiem i czekamy, aż napęcznieją, po czym kroimy je na niezbyt duże kawałki.
Na patelnię dodajemy pokrojone grzyby, otarty drobno czosnek oraz świeży imbir, całość dusimy na niewielkim ogniu.
Marchew obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach, po czym także dodajemy na patelnię.
Wszystko razem dobrze mieszamy i dusimy jeszcze przez kilka minut.
Następnie dodajemy mięso mielone.
Zawartość patelni przyprawiamy sosem sojowym, pieprzem i sokiem z limonki, ewentualnie odrobiną soli.
Całość mieszamy, zwiększamy nieco płomień pod patelnią i smażymy wszystko, aż mięso będzie gotowe.
Natkę pietruszki drobno siekamy i dodajemy do mięsa.
Mieszamy wszystko dokładnie i podduszamy minutę.
Na koniec na patelnię wbijamy surowe jajka i na nieco większym płomieniu smażymy całość, aż się zetną.
Farsz jest gotowy.
Po kolei, każdy z arkuszy papieru ryżowego, za pomocą kuchennego pędzelka zwilżamy wodą z obu stron.
Czekamy aż delikatnie (nie całkowicie, bo będzie przyklejał się do blatu) zmięknie i nakładamy na niego niewielką ilość farszu.
Następnie zwijamy sajgonki tak jak gołąbki, czy zrazy i odkładamy z boku na talerz.
Na czystej patelni rozgrzewamy nieco olej i na nim smażymy sajgonki do uzyskania złotego koloru.
Podajemy z pikantnym sosem pomidorowo - paprykowym lub po prostu z keczupem i ulubionym dodatkiem, posypane szczypiorkiem. :)
Jedno jest pewne - na tym zdjęciu sajgonki wyglądają bardzo, bardzo apetycznie! Z chęcią spróbuję zrobić domowe :)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie bym ich spróbowała :) dla sklepów
OdpowiedzUsuń