Zniknął tak szybko, że nie zdążyłam nawet zrobić mu dobrego zdjęcia...
Tylu pochwał pod adresem mojego żurku jeszcze nie słyszałam, tak więc chyba tegoroczna świąteczna zupa była wyjątkowo udana i mogę spokojnie podzielić się przepisem.
1kg mięsnych kości wieprzowych
1/2kg wędzonych żeberek lub boczku
1/2l zakwasu
1kg białej kiełbasy
4-5 ząbków czosnku
2 marchwie, pietruszka (korzeń i nać), kawałek selera
ziemniaki w ilości odpowiedniej do ilości osób konsumujących;]
kilkanaście ziaren ziela angielskiego, kilka liści laurowych
garść majeranku
sol, pieprz w ziarnach/ew. vegeta lub inna przyprawa tego rodzaju
Do lekko osolonej zimnej wody wkładamy mięsne kości i wędzonkę.
Po zagotowaniu wody wywar należy odszumować, po czym dolewamy do niego około szklanki zimnej wody, dorzucamy przyprawy (ziele, liście, kilka ziaren pieprzu, łyżkę soli/odpowiednią ilość vegety) i by wydobyć bogactwo aromatu, gotujemy na bardzo niedużym ogniu do miękkości mięsa.
Po tym czasie, wciąż w trakcie gotowania (po przykładowo półtorej godziny) dodajemy obrane warzywa i całą nać pietruszki.
Gotujemy kolejną godzinę na małym ogniu pod przykryciem.
Gdy warzywa zmiękną przecedzamy zupę (bądź wyjmujemy z wywaru kości i warzywa łyżką cedzakową). Wlewamy zakwas i dokładnie łączymy z wywarem, po czym dorzucamy pokrojoną dowolnie kiełbasę.
Do smaku dorzucamy majeranek i zmiażdżone ząbki czosnku, po czym gotujemy jeszcze do momentu, aż kiełbasa będzie gotowa.
Podajemy z ugotowanymi ziemniakami, skwarkami/podsmażoną cebulką/ kawałkami kiełbasy i gotowanym jajkiem.
Dobra - przepis jest, składniki będą... i może tym razem moja wizyta w domowej kuchni będzie bardziej owocna niż zwykle ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :),
Skryba.
Dzięki za odwiedziny i jeśli gotowanie żurku dojdzie do skutku, mam nadzieję, że posmakuje. :)
UsuńPozdrawiam!