Proste i niewymagające szaszłyki to jedna z tych rzeczy, które na grillu uwielbiam (zaraz po wariacjach cevapcici ;) ).
Te są kumulacją tego, co akurat miałam w lodówce i preferencji smakowych męża,czyli w skrócie mówiąc - jest pikantnie.
Bez zbędnych wstępów, zapraszam do wypróbowania. :)
- 1 średnia, podwójna pierś kurczaka
- 1 mała puszka ananasa
- 2 cebule
- patyczki do szaszłyków
marynata:
- ok. 50ml pikantnego sosu pomidorowego (u mnie ketchup Madero z papryczką jalapeno)
- kilka łyżek syropu z ananasa w puszce
- 1 łyżka pikantnej papryki w proszku
- 1-2 łyżki oliwy/ oleju rzepakowego
- sól, pieprz do smaku, ew. ulubione przyprawy do grilla
Pierś kurczaka płuczemy i osuszamy.
Kroimy ją w niezbyt grube, kilkucentymetrowe paski i odkładamy na bok.
Z podanych składników przygotowujemy marynatę.
Obtaczamy w niej dokładnie mięso i odstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc.
Przystępujemy do tworzenia szaszłyków.
Na każdy patyczek nadziewamy metodą "na harmonijkę" pasek przyprawionego kurczaka, następnie kostkę ananasa, znów mięso, a następnie gruby plaster cebuli.
Czynność powtarzamy do wyczerpania składników.
Szaszłyki w tej formie najlepiej grillować na patelni, nie jednorazowych tackach, ponieważ z tych drugich nie do końca udaje się je ściągnąć w całości (przerabiałam to kilka razy... ;) ).
Grillujemy do momentu, aż mięso będzie ścięte, ale nie suche w środku.
Gotowe podajemy z sałatą z pomidorami, ogórkiem i oliwkami w sosie winegret.
Uwielbiam wręcz połączenie kurczaka i ananasa! Coś dla mnie! Zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuń