Niby nic prostszego, a jednak nie tak łatwo na to wpaść. ;)
Stąd też moje przypomnienie o tym, jak łatwo i przyjemnie powstaje domowy czosnek granulowany, który jest o wiele bardziej aromatyczny od tego z torebki.
A podstawa to zakup dobrej rośliny pochodzenia polskiego.
Stąd też moje przypomnienie o tym, jak łatwo i przyjemnie powstaje domowy czosnek granulowany, który jest o wiele bardziej aromatyczny od tego z torebki.
A podstawa to zakup dobrej rośliny pochodzenia polskiego.
polski czosnek (ilość odpowiadająca potrzebom)
moździerz
Czosnek obieramy i grubo siekamy.
Wysypujemy go na spodek i stawiamy blisko kaloryfera do wyschnięcia.
(powinien być całkiem twardy, może to trwać kilka dni)
W domu będzie jakiś czas unosił się jego intensywny zapach, jednak nie ma na co narzekać, świetnie pomaga na katar. ;)
Po tym czasie suche cząstki czosnku (fajny łamaniec językowy :P) przekładamy do moździerza i rozdrabniamy na proszek.
Pył mieszamy z odrobiną soli, by dłużej zachował świeżość i przechowujemy w suchym miejscu, w szczelnie zamkniętym słoiczku.
tak proste i niby oczywiste! Dziękuję za ten pomysł!
OdpowiedzUsuńAle dobry pomysł. Trochę przeraża mnie ten zapach czosnku, bo mam nieduże mieszkanie, ale pomyślę o tym, żeby jakoś się przemęczyć...
OdpowiedzUsuń