Mmmm... gotowanie tej zupy-przekąski zajmuje mniej więcej tyle, co pójście do sklepu i kupienie takiej w proszku, powrót do domu i zalanie jej wrzątkiem.
Sami wiecie więc, co lepiej wybrać. ;)
Nie ma jesieni bez herbaty z cytryną i potraw z dyni.
Warto zacząć od czegoś lekkiego.
- ok. 0,5kg miąższu dyni hokkaido (najlepsza zaraz po piżmowej)
- 3 nieduże ziemniaki
- 1 spora cebula
- puszka groszku konserwowego
- ok. 3 szklanki bulionu warzywnego
- 1,5 szklanki mleka
- łyżeczka świeżo startego imbiru
- łyżeczka soku z cytryny
- posiekana natka pietruszki
- sól, biały pieprz mielony
- opcjonalnie: grzanki z chleba tostowego, ziarenka granatu
Dynię i ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w kostkę.
Wrzucamy do garnka z ciepłym bulionem, dorzucamy też pokrojoną obraną cebulę i odsączony z zalewy groszek z puszki.
Całość gotujemy na niezbyt dużym ogniu do miękkości.
Miękkie warzywa z bulionem miksujemy na gładką masę.
Doprawiamy imbirem i pozostałymi przyprawami, a także sokiem z cytryny.
Dolewamy mleko i dobrze mieszamy.
Doprowadzamy do wrzenia i zdejmujemy z ognia.
Podajemy w kubkach lub bulionówkach, posypaną posiekaną natką oraz ewentualnie granulkami granatu (świetnie się komponują!) i grzankami. :)
genialna konsystencja!
OdpowiedzUsuńDzięki! Też jestem z niej zadowolona. :-) pozdrawiam serdecznie
Usuń