(za http://www.nalewka.info.pl)
O leczniczym działaniu aronii wiedzą chyba wszyscy. Nalewka z aronii pita z umiarem znakomicie wpływa na serce, pomaga na nadciśnienie, krążenie (zimne stopy i ręce) wzmocnienie naczyń krwionośnych, hemoroidy.
Aronia to znakomity antyoksydant, neutralizuje wolne rodniki, działa przeciwstarzeniowo.
Zawiera dużo antocyjanów, garbników, pektyn, witamin (C i P) oraz soli mineralnych (potas, żelazo, wapń, fosfor, jod, magnez)
Owoce Aronii zalecane są na:
Owoce przygotowujemy - jeśli aronia była zbierana przed końcem października należy ją umyć, poobcinać gałązki i przemrozić w zamrażarce przez dwa dni.
Następnie przesypujemy je do dużego słoika i zalewamy alkoholem.
Pozostawiamy w ciemnym miejscu na około miesiąc.
Po tym czasie wszystko przecedzamy, a owoce przekładamy do wysokiego słoja i zasypujemy cukrem.
Alkohol zlany z aronii przelewamy do drugiego słoika lub szklanej, ciemnej butelki i szczelnie zamykamy, by spokojnie czekał na dodanie owocowego syropu cukrowego.
Aronię z cukrem pozostawiamy sobie na około dwa tygodnie.
Przez ten czas należy raz dziennie potrząsnąć naczyniem, by cukier dobrze się rozpuścił.
Syrop z owoców przelewamy przez bibułę filtracyjną (u mnie pielucha tetrowa złożona kilka razy) i dokładnie łączymy z alkoholem.
- uelastycznienie i zwiększenie przepustowości naczyń krwionośnych,
- normalizację ciśnienia krwi
- zmniejszenie cholesterolu
- dotlenienie serca
- przyrost czerwonych krwinek
- zapobieganie żylakom, pękaniu naczynek
- oczyszczenie limfy (detox)
- na zimne stopy i ręce
- w awitaminozie, anemii, białaczce
- dla zwiększenia energii i sił witalnych
- 1,5kg owoców aronii
- 0,5kg cukru
- 1l rozcieńczonego do 60% spirytusu
Owoce przygotowujemy - jeśli aronia była zbierana przed końcem października należy ją umyć, poobcinać gałązki i przemrozić w zamrażarce przez dwa dni.
Następnie przesypujemy je do dużego słoika i zalewamy alkoholem.
Pozostawiamy w ciemnym miejscu na około miesiąc.
Po tym czasie wszystko przecedzamy, a owoce przekładamy do wysokiego słoja i zasypujemy cukrem.
Alkohol zlany z aronii przelewamy do drugiego słoika lub szklanej, ciemnej butelki i szczelnie zamykamy, by spokojnie czekał na dodanie owocowego syropu cukrowego.
Aronię z cukrem pozostawiamy sobie na około dwa tygodnie.
Przez ten czas należy raz dziennie potrząsnąć naczyniem, by cukier dobrze się rozpuścił.
Syrop z owoców przelewamy przez bibułę filtracyjną (u mnie pielucha tetrowa złożona kilka razy) i dokładnie łączymy z alkoholem.
Nareszcie jakiś sensowny przepis bez liści i gotowania owoców.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję ! nareszcie przepis bez gotowania ! dziś zrobiłam w/g Pani przepisu :-)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię babrania z gotowaniem i liści, które, dla mnie nie zmieniają smaku na lepsze (o ile w ogóle).
Za to na mój smak ta nalewka jest jedną ze smaczniejszych, jeśli chodzi o owoce aronii (aczkolwiek przekonałam się, że nie każdemu ich smak pasuje). :)
Smak ma raczej wytrawny, prawda?
UsuńRaczej tak, ale osobiście, jeśli o aronię chodzi, jestem zadowolona z takiego wyniku. Nalewka z czarnego bzu wyszła słodka i nie bardzo chce się ją ruszać. Wykorzystujemy ją głównie go herbaty. :)
UsuńMoim zdaniem to jest najbardziej właściwy przepis w interenecie, bez żadnego dodawania cukru na początku, i innych zbędnych zabiegów. Po zlaniu alkoholu polecam stopniowo dodać cukier i co dwa dni odlewać wytrącony sok do osobnego naczynia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPół roku, hm. W Polsce nie ma tak silnych charakterów. ;)
OdpowiedzUsuńA właśnie, że są :D ja nalewkę z tarniny po 2 latach dopiero piłam, ale warto było!!! Oczywiście schowałam głęboko do piwnicy, co by nie kusił jej widok ;)
Usuńpotwierdzam- mam jeszcze jej jedną butelkę ( robię na miodzie, cukru nie używam) z 2012 roku :)
UsuńChyba , że ma ktoś sklerozę i zapomni, że zrobił, lub zapomni gdzie schował. Ja stosuję metodę chowania w różne miejsca od momentu jak znalazłem kilkuletnie zapomniane wino z róży - warto czekać ale łatwiej jak się zapomni gdzie się schowało :)
OdpowiedzUsuńHaha, świetna metoda. :D U nas już wszyscy nauczeni, że jak robię nalewkę, to jestem nieugięta i nawet spróbować nie dam..., a stoi na wierzchu i kusi. :)
UsuńNalewki są dla cierpliwych. Muszą swoje odleżeć. Pół roku to minimum. Od jednego polskiego nalewkarza usłyszałem, że najlepsze walory smakowo-zapachowe osiągają po 2-3 latach. Moja najstarsza ma 4 lata.
OdpowiedzUsuńA co do przepisu to powiem to co przedmówcy: w końcu przepis bez gotowania i liści. Na pewno wykorzystam jak tylko aronia będzie gotowa do zerwania.
Pozdrawiam
Mam tylko kilogram aronii.Jak sensownie dobrać proporcje?
OdpowiedzUsuńW tym wypadku na 0,7l spirytusu wzięłabym około 800g aronii i 350g cukru. To chyba będzie najlepsze wyjście. :)
UsuńDziękuję za podpowiedź.Mam jeszcze jedno pytanie.Być może mam problem z czytaniem ze zrozumieniem,ale co tam.Po miesiącu przecedzamy,a owoce pozostałe po przecedzeniu zasypujemy cukrem.To ok.A co robimy z roztworem alkoholu pozostałym po przecedzeniu owoców?Zlewamy do butelek czy....
UsuńMoże on stać do woli w odpowiedniej wielkości szklanym naczyniu i czekać na połączenie z cukrem. :)
UsuńA jakieś pomysły na 13 kg aronii?
OdpowiedzUsuńOoo, z aronii można zrobić wiele ciekawych rzeczy. Bioaron na odporność, (ale na niego już trochę za późno, skończył się czarny bez), sok, wino... Z takiej ilości polecam głównie to ostatnie, jednak ja sama winami się nie zajmuję. W internecie na pewno jest jakiś ciekawy przepis. Piłam taki trunek i szczerze polecam. :)
UsuńCzy jak juz zalejemy sloiczki alkoholem to je zakrecamy czy zostawia my bez przykrycia, robię to 1 raz i nie chce nic po psuć :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej zakręcić, jednak nie dość szczelnie.
UsuńPozdrawiam. :)
dostałam aronię od koleżanki w lipcu,zapomniałam ją przemrozić w zamrażalce i z rozpędu zalałam już alkoholem,
OdpowiedzUsuńczy nalewka mi wyjdzie?
Oczywiście, jednak może mieć w sobie sporo więcej goryczy.
UsuńMimo wszystko, niektórzy nie preferują przemrażania i taka bardziej im smakuje, więc sama sprawdzisz, czy do nich należysz. :)
Pozdrawiam
Jakie muszą być proporcje,żeby otrzymać 0,7 l wódki o mocy 60%
OdpowiedzUsuńWitam. Zrobiłem naleweczkę z aronii według przepisu zamieszczonego na tej stronie w tamtym roku. Wyszła super więc zrobiłem i w tym roku bo ta z tamtego już się niestety skończyła. Mam jednak inne pytanie. Czy według tego przepisu i tych proporcji można zrobić nalewkę z jeżyn? Zostałem obdarowany ok. 5kg jeżyn i szkoda by ich było nie wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńJasne! Wydaje mi się, że powinno się udać. W tym roku robiłam likier jeżynowy, podążając za tym przepisem można zrobić też nalewkę, wystarczy tylko dać mniej cukru. Pozdrawiam!
Usuńhttp://bialaglowka.blogspot.com/2015/09/likier-jezynowy.html
Wow super, zawsze łatwiej przekonac kogoś bliskiego żeby napił sie z tobą własnoręcznie wykonanej nalewki, niż soku i to w dodatku z aronii, który ma cierpki posmak :p Jedyny minus, że przyrządzenie czegos takiego troche trwa: to mrożenie aronii, to miesiąc kiedy moczy się w alkoholu, to dwa tygodnie pzoostawienia aroniii z cukrem. I jeszcze co najgorsze pół roku trzymania jejw ciemnym miejscu przed wypiciem. Ale może faktycznie warto. W każdym razie polecam wszystkie przetwory z aronii, http://www.jestemfit.pl/artykuly/dieta/aronia-lek-nie-tylko-na-jesienne-przeziebienie , tu więcej o ich dobroczynnych właściwościach :)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńOczywiscie aronie zgniatamy przed zalaniem alkoholem?
W jakich warunkach macerujemy? nasłonecznienie i temp?
OdpowiedzUsuńMoje pytanie do "Aronię z cukrem pozostawiamy sobie na około dwa tygodnie." w jakim miejscu trzymać słoik w ciepłym i jasnym czy ciemnym i chłodnym bo opcji sporo a tak konkretnie to nikt nie wie :) może ktoś podpowiedzieć jak robi bo nie chce by coś w słoiczku zakwitło ;)?
OdpowiedzUsuńA co zrobić z tymi owocami nasaczonymi alkoholem? Aż żal wyrzucić, zjeść trudno tak na raz, proszę o porady :-)
OdpowiedzUsuńJak mam owoce z cukrem w szczelnie zamkniętym słoju to nie wystrzeli mi ? :D
OdpowiedzUsuńCzy można zastąpić spirytus wódką? I ile jej wtedy dać? Czytałam, że ze spirytusem jest lepsza ale ja akurat mam zapas wódki po weselu :D
OdpowiedzUsuńA jak bym chciała zrobić nalewke z aronii na słodko to jak mam ją zrobić?
OdpowiedzUsuń