Powidła od spiżarni doczekały się wreszcie godnego wykorzystania. :3
- 0,5kg filetów z piersi indyczej
- 200g powideł śliwkowych
- 3 łyżki octu winnego
- 1 łyżeczka cynamonu
- na czubku łyżki kardamonu mielonego
- pieprz cytrynowy
- świeżo mielona sól morska
- oliwa z oliwek
Mięso kroimy na plastry grubości 2 centymetrów i lekko rozbijamy tłuczkiem.
Każdy obsypujemy równomiernie pieprzem cytrynowym oraz świeżo mieloną solą morską.
Przygotowane porcje zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc, w ostateczności na minimum godzinę.
Powidła przekładamy do rondelka.
Dolewamy do nich ocet winny oraz dosypujemy kardamon i cynamon.
Za pomocą blendera miksujemy glazurę na gładką masę.
Gdy mięso przejdzie przyprawami wyjmujemy je z lodówki, by doszło do temperatury pokojowej.
W tym czasie glazurę lekko podgrzewamy.
Kawałki piersi smarujemy oliwą z oliwek i obsmażamy je lekko z obydwu stron na suchej, rozgrzanej patelni.
Po obsmażeniu każdy kawałek smarujemy dobrze glazurą, zmniejszamy temperaturę pod patelnią i obsmażamy glazurowaną stronę.
Po mniej więcej dwóch minutach obracamy kotlety i powtarzamy czynność.
Pierś obsmażamy z każdej strony jeszcze mniej więcej po minucie na średnim ogniu, jeśli zachodzi potrzeba smarując je jeszcze śliwkową glazurą.
Podajemy na gorąco z ryżem lub frytkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz